Budka broni partyjnego kolegi. "Niektórzy bardzo zazdroszczą Sikorskiemu"

Dodano:
Przewodniczący klubu PO Borys Budka i europoseł KO Radosław Sikorski. Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Szef klubu KO Borys Budka broni partyjnego kolegi – Radosława Sikorskiego. Europoseł zmaga się ze skandalem związanym z ogromnymi kwotami jakie otrzymywał od Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Nie cichną komentarze związane z rewelacjami podanymi przez holenderski dziennik "NCR".

Sikorski dostaje prawie 100 tys. euro rocznie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Dziennikarze "NCR" przeprowadzili śledztwo, które wykazało, że eurodeputowany KO otrzymuje z ZEA 93 tys. euro rocznie. Sikorski otrzymuje tę kwotę za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.

"Konferencja została utworzona przez Emiraty nieco ponad 10 lat temu jako sposób na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą 'miękkiej siły'" – podaje holenderska gazeta. Wydarzenie nabrało kształtu stałej instytucji, a jej działalność jest zamknięta dla mediów. "NCR" opisuje, że "Sikorski zasiada w jej radzie doradczej od 2017 roku, w wyniku czego otrzymał już prawie pół miliona euro od Ministerstwa Spraw Zagranicznych Emiratów Arabskich".

"NCR" zaznacza, że analiza głosowań Sikorskiego w PE wykazuje, iż przybrał on postawę sprzyjającą zarówno ZEA, jak i Arabii Saudyjskiej. Jako przykład dziennik podaje, że Sikorski był przeciw wstrzymaniu dostaw broni do krajów zaangażowanych w "wyniszczającą wojnę w Jemenie".

Afera wokół Sikorskiego. Budka mówi o Morawieckim

Zapytany o doniesienia mediów jeden z liderów Koalicji Obywatelskiej Borys Budka najpierw zmienił temat na... oświadczenia majątkowego premiera Mateusza Morawieckiego.

– Pieniądze są opodatkowane w Polsce, ujawnione w oświadczeniu majątkowym – tłumaczył zarobki Sikorskiego były lider PO. – Nie znajdziemy chociażby jednego artykułu opisującego majątek żony Mateusza Morawieckiego. Dlaczego? Dlatego, że pan premier nie ujawnił tego majątku, przepisał go na żonę, a potem ustawę skasował w Trybunale Konstytucyjnym – dodał.

Budka zapewniał także, że były szef MSZ w głosowaniach w Parlamencie Europejskim działała tak jak ugrupowanie do którego należy.

Kuriozalne tłumaczenie Budki

Budka chwalił także pozycję Sikorskiego, tłumacząc, że ten "wszedł do bardzo prestiżowej rady", której członkami są byli ministrowie i premierzy, "ludzie z całego świata, którzy w sposób transparentny zajmują się kwestiami szeroko pojmowanej polityki zagranicznej".

Polityk skomentował również słowa lidera partii RAZEM Adriana Zandberga, który powiedział, że pracą dla ZEA "Sikorski zamknął sobie drogę do przyszłego rządu". – Mam czasem wrażenie, że niektórzy bardzo zazdroszczą Radosławowi Sikorskiemu takiej pozycji międzynarodowej. To człowiek, który jest w gronie najważniejszych osób, jeśli chodzi o politykę zagraniczną – mówił lider KO.

– Czasami zdarzają się niepotrzebne wpadki, ale myślę, że koledzy i koleżanki z prawej i lewej strony często marzyliby o tym, żeby być dopraszani do tak znakomitego towarzystwa – chwalił partyjnego kolegę Budka.

Źródło: polsatnews.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...